Wyzwanie przychodzi, kiedy jesteś na nie gotowy

“Nie ma sensu czekać na pojawienie się lepszego ciebie. Uwierz, że umiejętności i intuicja, które już zbudowałeś, są cenne, a to, kim teraz jesteś, jest godne szacunku”.

To kolejne zdanie z książki Josha Altmana, które zapadło mi w pamięć, bo ja tez nauczyłam sie tego, ze jesli stoi przede mną wyzwanie to przygotowywałam sie do niego przez całe życie.

W “Wyspach komfortu” opisałam tego Zapobiegacza, który robi dobra rzecz, bo często strach traktuje jak informacje i zamiast skakać lekkomyślnie na głęboka wodę albo rezygnować od razu, zaczyna przygotowania. Szykuje sie na to, co moze nastąpić.

I wszystko byłoby ok, gdyby w naszym życiu to “przygotowywanie kończyło sie i następowało działanie.

A często spotykam sie z tym, ze ktoś ciagle się przygotowuje (kolejny kurs, studia, konsultacje, ksiazka, trening itd itd) i ciagle nie jest gotowy.

Co więcej, niestety, często to przygotowywanie jest po prostu zasłona dymna i wymówka, bo nic oprócz nas samych nie stoi na przeszkodzie, by zacząć.

I mogłabym napisac rady w stylu: ustal deadline, kiedy zaczniesz; lub ustał co to oznacza, ze jestes gotowy, po czym to poznasz itp. Jednak sa to tylko półśrodki.

Podejście Josha przytoczone przeze mnie na początku (ktore znajdziecie tez na moich szkoleniach, czy w Rozmyslniku Jacka Walkiewicza), moze sprawić, ze etap przygotowań bedzie konkretny i krotki, bo skoro swoim rozwojem, edukacja, doświadczeniami (choćby nieświadomie) przygotowywaliście sie przez całe swoje życie, to nie ma sensu odwlekać.

I coraz cześciej mam wrażenie, ze tak jak w zdaniu “nauczyciel przychodzi, gdy uczeń jest gotowy” podobnie jest z wyzwaniami :

Wyzwanie przychodzi, gdy jesteś na nie gotowy.

W końcu to całe twoje życie zaprowadziło cie do tego momentu 🙂

Książkę Josha znajdziecie na www.osmpower.pl/joshaltman